NOCLEGI
ROZKŁADY
34-latek oszukany na inwestycje w krtyptowaluty - stracił 200 tys. zł
Ofertę inwestycji mężczyzna znalazł w internecie na początku września. Reklama była opatrzona wizerunkiem znanego influencera. "34-latek wszedł na wskazaną stronę internetową, dzięki której w niedługim czasie miał cieszyć się osiągniętym zyskiem. Założył tam swoje konto, podając wszystkie dane w tym numer karty bankomatowej, adres mailowy i numer telefonu" – poinformowała w poniedziałek starszy aspirant Katarzyna Bigos z Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Kiedy mężczyzna przekazał pierwsze pieniądze, zadzwoniła do niego kobieta, która tłumaczyła mu, na czym polegają inwestycje na giełdzie i przekonywała, że zysk jest szybki przy prawie zerowych stratach. W inwestycjach miał pomagać makler giełdowy i aby zarobić jak najwięcej pieniędzy 34-latek miał tylko wykonywać wszystkie polecenia tego maklera.
"Z 34-latkiem kontaktowali się różni +specjaliści+ od kryptowalut, którzy wykorzystując techniki manipulacji oraz nieznajomość kwestii związanych z tego typu inwestycjami, namówili go do dokonania kolejnych wpłat" – dodała Bigos.
Mężczyzna był przekonany co do wiarygodności tych osób, jego podejrzeń nie wzbudził nawet wschodni akcent, którym posługiwali się rozmówcy, dlatego wszystko robił zgodnie z ich instrukcjami. Otrzymał nawet niewielką kwotę wygranej na konto, co utwierdziło go w przekonaniu, że inwestycje przynoszą mu zyski.
Łącznie dokonał przelewów na ponad 200 tysięcy złotych. Kiedy chciał wypłacić zgromadzone pieniądze, usłyszał od "maklera", że jego koto jest zagrożone i musi wpłacić kolejne pieniądze. Wtedy zorientował się, że mógł paść ofiarą oszustwa. Okazało się że konto, z którego dokonywał wpłat i inwestycji, zostało usunięte. Mężczyzna zgłosił wtedy sprawę policji.
Policjanci ostrzegają i apelują, aby podczas inwestowania na giełdzie w kryptowaluty zachować szczególną ostrożność i sprawdzać m.in. czy giełda, na której chcemy zainwestować, w ogóle istnieje, a w przypadku wątpliwości zasięgnąć opinii osoby, która w tych kwestiach posiada większe doświadczenie. Policjanci ostrzegają, aby nie ulegać złudnym wizjom dużego i szybkiego zysku, bo nimi właśnie najczęściej posługują się przestępcy.(PAP)
ren/ mark/
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
